ŚDM dobiegły końca ?

[gociks]

ŚDM dobiegły końca pozostawiając wśród nas więcej pytań niż odpowiedzi. Zarzucono nam że jesteśmy młodzieżą kanapową, a przecież to nie my mamy Maybachy i złote klamki w swojej rezydencji. Z odnową ekumeniczną też było kulawo. Inaczej wyglądają dni ekumeniczne w naszych Kościołach w styczniu, czy chociażby w Dzięgielowie, a inaczej wyglądały podczas ŚDM. Nie zaproszono innych chrześcijan z Polski, a ciągle posługiwano się zwrotami "chrześcijański", "ekumeniczny", "powszechny". To dziwne bo wiele prawd Franciszka było tymi jakie 500 lat temu "objawił" Luter. To były słowa które mogły nas połączyć, a wybudowano kolejne podziały. Opieranie wiary na Biblii jest przecież wartością uniwersalną. Tego nie da się dowolnie interpretować w zależności od tego kto jest prezesem, prezydentem, czy nawet papieżem. Z pewnością młodzi mają o czym myśleć, a politycy i kapłani mogą spokojnie rozsiąść się w swoich kanapach.
Co nam zostanie po tych dniach?
U mnie z pewnością "Świadectwo wiary". Świadectwo wiary tych ludzi zgromadzonych na Błoniach. Ich obecność, zaraźliwa radość, to daje nadzieję i wiarę że Bóg jest miłością, a żadni politycy, czy duchowni tego nam nie odbiorą.
Na pamiątkę znajomym proponowałem monetę kolekcjonerską http://inwestycje.mennica.com.pl/produkty-inwestycyjne/zloto/monety-bulionowe/ . To elegancka pamiątka przeżytych wspólnie dni. Następne spotkanie za trzy lata.